film dobry, momentami naprawdę zabawny, ale niestety schematyczny (czasem aż do bólu). Jednakże zgadzam się, rzeczywiście dobra komedia romantyczna :)
Phi, ani to zabawne nie było, ani romantyczne a już z pewnością zdarzają się o wiele lepsze filmy w gatunku.
Zwłaszcza romantyczne były pierwsze minuty filmu. Najpierw jakaś laska chce chłopaczkowi nacharcharć do kubka, potem jest wzmianka, że ktoś kogoś przeleciał, a następnie - koniecznie we współczesnych filmidłach dla amerykańskich nastolatków - musiało się pojawić słowo "gej". Chciałem obejrzeć sobie coś luzackiego i nawet machnąłem ręką na te początkowe zgrzyty, ale potem zaczęło się dłużyć, przewijała się cała masa paplaniny o niczym, a na ekranie sami z klasy wyższej-średniej, kolorowi jak ta tęcza z Placu Zbawiciela i piękni jak z magazynów. Wytrzymałem gdzieś do połowy, bo i tak wiedziałem, o co w filmie chodzi zaś te wypełniacze-dłużyzny to za mało, aby siedzieć przy czymś takim, toteż nie dam oceny. Komedia romantyczna to np. Ja cię kocham a ty śpisz", "Dwa miliony dolarów napiwku", czy "Zakochana złośnica".