juz półtora miesiaca od jego smierci a ja ciagle nie moge sie pogodzic z tym faktem i nadal grzebie
w necie w poszukiwaniu teorii spiskowych.... chyba na darmo
oj no, samochód, którym jechał nie należy do najprostszych w prowadzeniu. Wypadki się zdarzają, zwłaszcza przy dużej prędkości i tyle.
Ja to samo :( Dotarło już to do mnie pomału, ale nie mogę znieść myśli, ze już nie powstanie z nim żaden film. Pustka i tyle.
Musisz uważać...to może przerodzić się w swego rodzaju fobię :-( Pewne uzależnienie.Nie nakręcaj tego mechanizmu,zacznij żyć swoim życiem...Powodzenia