Ja tam nic nie widzę..

Ja też nic nie widzę, poza tym było powiedziane, że był nieprzytomny, więc nie mógł się wydostawać.

postać, która macha rękami w płomieniach. Swoją drogą gościu nagrał to w trakcie całej akcji.. dziwne

Tam nic nie widać poza obłokami dymu

Może to ja tylko to widzę.. :(

Ja tez tam cos widze jalby reka machal mam nadzieje ze to byla czesc samochodu .
Debile sku......y zamiast starac sie ugasic zadzwonic po straz na pogotowie nic nie zrobili ale jakby tam byly frytki chamburgery albo pizza to odrazu by sie ruszyli
Mi sie to tez dziwne wydaje

wiem o co ci chodzi, też na to zwracałam uwagę jednak mam nadzieje ze to moze jakies zludzenie, unoszace sie czesci samochodu nie wiem, dym? miejmy nadzieję, że nie on. choć przyznam, że jak to ogladam to wyglada to jakby ktos sie ruszal.

Jedyna osoba która mi wierzy :)
Może to ten kierowca?

Ja jedynie widzę jak coś rusza się w płomieniu jeżeli o to chodzi mi to przypomina dym,,,jeżeli tobie o coś innego chodzi opisz miejsce czy coś ;d (wideo tez nie najlepszej jakości więc słabo widać co się tam dzieje ;)
powiedz dokładni o jakie miejsce Ci chodzi ;)

Ogladalam ten film jakis czas temu i to zauwazylam ale nic sie nie odzywalam, bo zaraz by były oskarzenia o teorie spiskowe. Ale swoją drogą, czy te oskarżenia są naprawdę wyssane z palca? Nie wierzę w to do końca (kiedyś przeczytałam "prawdziwe sekrety wcale nie muszą być strzeżone, trzymane są w sekrecie dzięki niedowierzaniu opinii publicznej"). Co do filmu, ogladalam go w lepszej jakosci i tam było lepiej widać. W każdym razie, jest to smutne, ktokolwiek by to nie był (jeśli w ogóle był), po prostu jest to okropne ;/

to juz dawno zostało wyjaśnione w inncyh tematach.......
http://www.eska.pl/hotplota/news/paul_walker_probowal_uciec_z_plonacego_porsche_ policja_zaprzecza_to_nieprawda_paul_walker/74504

Tysiące razy już ten temat był poruszany. Paul był zapięty pasami, nieprzytomny, nie ruszał się - a to co tam widać nad dachem i niektórzy twierdzą że to ręka jest o wiele większe niz ramię ludzkie. Przecież widać, że to dym. Słuchaliście nagrania świadka z tel. na policję? Wyraźnie mówi: Nie wiem czy ktoś jest w środku, nie widzę - po czym druga osoba mówi, że ktoś tam jest i ta pierwsza osoba powtarza policji, że ktoś jest w samochodzie. Poważnie myślisz, że widząc płonącego człowieka wychodzącego z samochodu nic by nie powiedzieli? Chociażby do siebie, np. Boże, on próbuje wyjść albo coś w tym stylu?