Paul WalkerI

Paul William Walker IV

8,5
33 632 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Paul Walker

Miał wielkie serce. Sława, pieniądze i cały ten syf Hollywood go nie zepsuły. Dlatego podwójnie szkoda, że go już nie ma. Teraz jego młodszy brat Cody kontynuuje to co Paul zaczął http://www.youtube.com/watch?v=WRKaS8zuZ58&feature=youtu.be

Wonder_Woman_85

"Był wspaniałym człowiekiem - Miał wielkie serce - cały ten syf Hollywood go nie zepsuły"????????

Co ty p.i.e.r.d.o.l.i.s.z !!! Masz nasrane we łbie, jak możesz pisać takie pierdoły. Jak by Paul żył to byś nie myślała o nim w ten sposób, jak można pisać że był wielkim człowiekiem skoro tak na prawde to gówno osiągną. Gościu zdobył sławe tylko z serii filmów "Szybcy i wściekli".
Nie cierpie gdy ktoś piszesze o ludziach którzy już odeszli że jakimi to nie byli Przechujami za życia np. tak jak było z Michaelem Jacksonem.
Wszyscy za życia uważali go za pajaca, idiote i gościa któremu odbiła forsa, a gdy umarł to od razu wszyscy p.i.e.r.d.o.l.ą jakim on nie był wielkim człowiekiem.

Więc dziewczyno jak myślisz o nim (niech mu ziemia lekką będzie) w ten sposób to nie chwal się o tym na żadnych forach bo to Żenada!!! i na pewno nie tylko ja tak myślę.

I Sorry za obraze.

Kaoq1234

Widzę że uznajesz zasadę "nie znam się, ale się wypowiem". Jeśli już tak bardzo chcesz obrażać i się wyśmiewać, to chociaż miej pojęcie o tym co piszesz.

Paul Walker prócz aktorstwa i motoryzacji miał jeszcze jedną miłość, a mianowicie Fundacje charytatywną Reach Out Worldwide której był założycielem. Nie był osobą jedynie wypisującą czeki, ale czynnie uczestniczył w wielu akcjach. Prowadził jeden z pierwszych zespołów w najbardziej dotkniętych obszarach Haiti. Udał się do Chile dostarczając wodę, pomoc medyczną i nadzieję po trzęsieniu ziemi i tsunami. Własnymi rękami usuwał gruz i pomaga ludziom wrócić do swoich domów w czasie najgorętszych dni po tornadzie w Alabamie. Był bohaterem, wspaniałym człowiekiem. Niestety mało kto o tym wie. On to robił z dobroci serca, a nie dla popularności. Dzięki tej fundacji w miejscach kataklizmu na całym świecie docierają lekarze, pielęgniarki, strażacy, ratownicy medyczni , specjaliści budowlani, operatorzy sprzętu ciężkiego. Zachęcam do obejrzenia http://www.youtube.com/watch?v=ZiGCqsq9aCE

Po jego śmierci, młodszy brat Paula, Cody dołączył w szeregi fundacji swojego brata...
Właśnie to miałam na myśli, ale jeśli ktoś interesował się Paulem Walkerem wcześniej, a nie dopiero po jego śmierci powinien to wiedzieć.



Wonder_Woman_85

Już go tak nie wyolbrzymiaj, bo prawda jest taka że był on zwykłym aktorem jakich mamy na Świecie wielu.
Może i założył jakieś fundacje ale to jeszcze nie znaczy że był jakimś wielkim człowiekiem, ponieważ nie on pierwszy jest założycielem zespołów dla poszkodowanych przez Katastrofy.

i nie pisze tego dlatego że nie przepadam za Paulem Walkerem, bo tak szczerze to nic do gościa nie mam(aktorem jest całkiem niezłym) tylko po prostu nie lubie jak ktoś opowiada takie rzeczy dopiero po śmierci tej osoby.
Dlaczego nie napisałaś o nim za życia, że jest wielkim człowiekiem?
Czy po śmierci stał się jakiś lepsze czy co?

i tak dla podkreślenia: NIE PISZĘ DLATEGO ŻEBY SIĘ WYŚMIEWAĆ I OBRAŻAĆ KOGOŚ.

Kaoq1234

Piszę dlatego, że dla mnie był wspaniałym człowiekiem, popieram i podziwiam takich ludzi.

A dlaczego dopiero teraz, ponieważ wielu ludzi wchodzących tutaj nie ma poszanowania dla zmarłych... wypisują głupoty, nieraz bardzo przykre rzeczy, nic nie wiedząc o człowieku jakim był Paul Walker. Tak naprawdę w brew pozorom takich ludzi nie jest wielu. Są bogaci aktorzy, którzy tylko rzucą od czasu do czasu czekiem na jakąś fundacje, żeby tylko zagłuszyć sumienie i poczuć się lepiej, albo co gorsze żeby ocieplić wizerunek. On taki nie był, unikał rozgłosu i naprawdę angażował się osobiście w pomoc ludziom.

Kaoq1234

Dlatego ludzie piszą po śmierci takie rzeczy, bo każdy przeżywa to na swój sposób. Każdemu może być przykro, nawet jeżeli to aktor, którego zna się tylko z ekranu. Po co na nią naskakujesz? Forum Paula Walkera wydaje mi się odpowiednim miejscem na takie podsumowania. Nikt nie robi podsumowania czyjejś kariery czy działalności charytatywnej, bo po co? Ludzie żyją, zmieniają się, angażują w inne rzeczy. Jak ktoś nie żyje to raczej nic już sam nie zdziała więc to chyba odpowiedni moment na podkreślenie jakim był człowiekiem? Forum Paula Walkera i tak prawie umarło więc na każdą pojedynczą osobę będziesz napadał? A jak okaże się dwunastoletnim dzieckiem to też wyskoczysz z ryjem jak śmie tutaj pisać że lubiło Paula Walkera? Wybacz za język, ale starałam się dostosować.

alien_2

Czy ja wiem czy umarło, jak widzę te 8.5 to aż mam ochotę się za głowę złapać. ;) Może i Kaoq1234 piszę agresywnie i bez składu, ale trzeba przyznać mu trochę racji. To zjawisko gloryfikowania znanych osób po śmierci jest po prostu denerwujące. Masa ludzi zaczyna być "fanami" kogoś niedawnego zmarłego, tylko dlatego, że to po prostu modne. Po tym co napisała autorka tego tematu nie można jej do tej grupy zaliczyć. Na szczęście. ;)

G00N3R

W pierwszej setce nie jest, możecie spać spokojnie;)
A nawet jak ktoś zostanie fanem po śmierci czyjejś, to ma do tego prawo. Niestety, jak ktoś umiera to automatycznie więcej się o nim mówi i to moment kiedy wiele osób może takiego aktora poznać, np. moja mama;) O Paulu Walkerze usłyszała dopiero jak umarł.

alien_2

Broń boże, żebym komuś tego zabraniał. ;) Chodzi mi bardziej o takie afiszowanie się sympatią do jakiejś sławnej osoby, po jej najczęściej tragicznej śmierci. Nie będę się rozpisywał, bo na pewno wiesz o co mi chodzi. Pozdrawiam.

alien_2

Dzięki :) Popieram to co napisałeś, prócz tego dziecka :P Jestem 29letnią kobietą.

I tak przy okazji nigdy nie znałam Paula osobiście, ale mimo to był mi bliski od wielu lat. Moje 'młodzieńcze' lata to był szał na punkcie F&F i tego niebieskookiego blondyna :) a później okazało się, że moja rodzina w USA mieszka w sąsiedztwie rodziców Paula. On był naprawdę fajnym gościem i wkurz mnie to, że ludzie nawet po jego śmierci podchodzą do niego tylko jak do liczby czy miejsca na filmwebie nic o nim nie wiedząc, oceniają tylko przez pryzmat jednej serii filmów w jakich zagrał. Trochę szacunku, a jeśli kogoś tak strasznie boli to miejsce to mogę pocieszyć, że za jakiś czas to minie. Pewnie po premierze F&F 7... zostaną tylko ci prawdziwi. Już prawie tak jest, więc się tak nie oburzajcie wielcy krytycy "Strażnicy Filmweb". Za jakiś czas umrze/zginie jakiś inny aktor (taka kolej rzeczy) i wtedy będziecie mieć nową misję tępienia pseudo fanów na innym profilu.

Wonder_Woman_85

Mówiłam raczej ogólnie, bo nieraz widziałam na filmwebie jak napadają na kogoś, bo śmiał po śmierci aktora napisać o nim coś miłego;) Nikt nikomu nie robi w ten sposób krzywdy. Przykład o dziecku był raczej dla pobudzenia wyobraźni chociaż nie spodziewam się, że zadziała;)
Nie trzeba być nawet jakimś wielkim fanem żeby było przykro jak umiera ktoś młody. Paul Walker wyglądał na miłego gościa, widziałam wszystkie części Szybkich i wściekłych i nie widzę powodu żeby nie poużalać się trochę na forum. Tak samo przykro było mi jak umarł Brad Renfro, a z nim widziałam tylko 2 filmy.

alien_2

Dokładnie :)

Wonder_Woman_85

Ja miałam dokładnie tak samo jak Ty.
Jakieś 10 lat temu też szalałam za tą serią, za Walkerem i oglądałam wszystkie filmy z nim :)
Wraz z upływem czasu młodzieńcza fascynacja mija, ale sentyment zostaje. Seria zrobiła się bardzo głupia, mimo to idzie się do kina obejrzeć tych "swoich" aktorów dla własnej satysfakcji.

To co w Walkerze było fajne i sprawiło, że pozostał moim osobistym ulubieńcem przez tyle lat, to właśnie jego charakter. Urodził się w tym samym miesiącu co ja i szczerze mówiąc trochę przypominał mi samą siebie w niektórych kwestiach. Lubił poznawać nowe rzeczy, miał wiele zainteresowań, ciągle chciał się rozwijać. Bardzo pozytywny człowiek.
Słuchając go miało się wrażenie, że to jest mężczyzna, którego możesz zaczepić na ulicy, powiedzieć, że jesteś jego wielką fanką a on zatrzyma się i chwile z tobą porozmawia:) Żaden z niego gwiazdor. Jak stwierdził Ryan Philippe, to był najbardziej niehollywoodzki aktor, mieszkający praktycznie w samym sercu Hollywood. Niewiele jest takich osób.

Osobiście nie ruszyłam jego oceny na Filmwebie odkąd oceniłam go w 2007 roku po założeniu konta. Nie do końca rozumiem, dlaczego ludzie to robią po śmierci i jak wiele osób nie popieram tego dlatego, że wywołuje to niepotrzebne zamieszanie i zlot nic nie wnoszących do tematu hejterów jakich wielu ;/


Świetnie ci się złożyło, że Twoja rodzina mieszka niedaleko jego rodziny w Kalifornii. To było w Glendale?
Może masz dzięki temu chociaż mały dostęp do świeższych i bliższych informacji o jego rodzinie jak i o osobie samego Paula Walkera :)

Kaoq1234

Kaoq1234 masz po części rację ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones