Paul WalkerI

Paul William Walker IV

8,5
33 626 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Paul Walker

Paul Walker zmarł na skutek urazów i poparzeń odniesionych w wypadku - poinformował koroner
z Los Angeles. Przyczyną śmierci jest wynik połączonych efektów traumatycznych i termicznych
obrażeń. Oznacza to, że aktor nie zginął od razu, palił się żywcem.

Mój Boże...mam nadzieję,że to jednak nie prawda...:(

Kinomaniaczka_tvd

przy tak silnym uderzeniu myślę, że był nieprzytomny

zielu413

Po uderzeniu w drzewo auto zapaliło się po minucie,a wybuchło po 4,Roger zginął na miejscu,Puala można było uratować:(Ale tylko w ciągu minuty....dokładnie jestem tego samego zdania....

Kinomaniaczka_tvd

Zamiast kręcić te pieprzone filmiki to mogli probowac Go ratować. Minuta niby niewiele, ale mogłoby się udać i nadal by żył :(

Rainbow12

zgadzam się może miałby wielkie obrażenia ale ważne żeby żył ale to już tylko nasze uwagi

Rainbow12

Auto mogło wybuchnąć w każdej chwili, poza tym paliło się tak obficie, że nie było szans na uratowanie go. Ciekawe co ty byś chojraku zrobił.

Kinomaniaczka_tvd

Odważniak z netu :)

zielu413

mam nadzieje, ze masz racje

Kinomaniaczka_tvd

Ja sama kiedyś miałam wypadek, gdzie walnęłam w drzewo z bardzo dużą prędkością, byłam na pół przytomna i rzeczywiście mogło byś tak, że spalił się żywcem....;( jezu...

Robaczek_12

ale biorąc pod uwagę okoliczności i to,że walnęli w drzewo i lampę,można uznać,ze raczej był nieprzytomny....

Kinomaniaczka_tvd

W sumie tak...myślę, że nie spaliłsię żywcem...

Robaczek_12

mocno w to wierzę....

Robaczek_12

JEśli był żywy a nie przytomny to spalił się żywcem i durne gdybanie można było go uratować ... to są ułamki sekund ludzie by nawet nie zdążyliby podbiec i wyciągnąć go z auta... nie wyciągniesz z zmasakrowanego auta od tak ciała ....

Żywa osoba to ta co ma puls....

Chile91

Mógł żyć a być nieprzytomny.
A czy ja pisze, że ludzie mogli podbiec i go wyjąć ?? pisze tylko, że myślę że jednak nie zginął w męczarniach

"Żywa osoba to ta co ma puls...." nie rozumiem jak to się ma do mojego postu. Człowiek nieprzytomny ma puls, ale nie czuje, mimo wszystko spalił się żywcem...jesli wgl tak było.

Robaczek_12

"myślę, że nie spalił się żywcem..."
do tego się odnosiłam :)
Czytałam wypowiedź koronera i dokładnie mowa jest o tym, że zgon nastąpił na skutek obrażeń na wskutek wypadku jak i termicznych obrażeń. Więc istnieje wysokie prawdopodobieństwo że był żywy podczas wybuchu... przy takiej prędkości z takim uderzeniem to dużych szans na przeżycie i tak by nie miał nawet jeśli wyciągnięto by go z auta...
Krwotoki wewnętrzne połamane kości robią swoje ...

Chile91

Trudno spekulować bo tak naprawdę nie wiemy co by mogło być jak by jednak auto nie stanęło w płomieniach.

Robaczek_12

wiesz sądzę jeszcze że to trwały sekundy więc nawet jeśli czuł ból to przez chwilę ....
Co i tak nie zmienia faktu, że zginęli tak jakby na swoje życzenie ....

Chile91

na swoje zyczenie? Nie wypowiadaj sie, jesli masz zamiar wrzucac wszystkich milosnikow szybkich samochodow do jednego wora. To nie fakt to jedynie Twoje kiepskie i zlosliwe przypuszczenia... No chyba ze mowisz jedynie o Rogerze, ktory prowadzil i to od niego zalezala predkosc samochodu a nie Walkera ktory tak naprawde nie mogl nic z tym zrobic. Nie cierpie piep*zenia ludzi wiedzacy wszystko

ensoleillee_2

Miłośnik szybkiej jazdy nie jest specjalistą ! Żaden człowiek nie ma w pełni kontroli nad pojazdem, nigdy nie przewidzisz czy coś Ci nie rypnie w pojeździe.... Nigdy nie przewidzisz kiedy stracisz panowanie nad kierownicą człowiek to tylko człowiek. To że grał w FF nie znaczy że był kierowcą on był świetnym aktorem i to się ceni.
Mógł powiedzieć ej stary zwolnij trochę żadne z nas nie zna sytuacji jaka była w aucie ... nie ma i raczej znając życi enie będzie wiadomości czy mieli alkohol we krwi, nei dowiesz się czy sobie nie żartowali a pojedziemy jak na planie.... nikt tego nie wie. Mogło być tak że Walker tak powiedział a kolega nie posłuchał nie przeczę.
JEchali obaj w jednym pojeździe, a pojazd jechał za szybko i to są już fakty po śmierci.
A gdybanie cierpiał nie cierpiał... by go uratowali nie ma sensu pomodlić się za człowieka i tyle i doceniać aktorski talent jaki miał.
I nie jest to moje złośliwe przypuszczenie tylko wnioski i fakty na podstawie widoku co zostało z wraku....
Bo teraz zacznie się opłakiwanie robienie z niego świętego bo był sławny ... taka prawda....

Chile91

Moim zdaniem i tak by nie przeżył, nawet jak by się samochód nie zapalił,to małe szanse że by żył pewnie by zmarł na wskutek odniesionych obrażeń jak ten samochód był rozbity nic z niego nie zostało tak na dobrą sprawę

janosik_filmaniak

to samo pisałam później ... niestety życie jest kruche to tylko ułamki sekund...

Chile91

nie znasz dnia ani godziny....

Chile91

Żywa osoba to ta która ma zachowana funkcje pnia mózgu. Krążenie może się zatrzymać a człowiek jeszcze przez kilka minut będzie żywy i można resuscytacją krażeniowo-oddechową przywrocić go do zycia.

Robaczek_12

A jakie miałaś obrażenia ?

tomucho77

Nie twoja sprawa.

Robaczek_12

A jakim samochodem ?

tomucho77

Osobowym.

Robaczek_12

Marki ?

Kinomaniaczka_tvd

Masakryczne to jest... Jak o tym pomyślę to aż robi mi się niedobrze. Nie rozumiem w ogóle jak można nie udzielić pomocy tylko stać i się gapić. Widziałam kiedyś podobny wypadek, miałam może 13 lat wtedy i pamiętam, że też wszyscy stali i patrzyli - nikt nic nie zrobił. Kurde no na pewno dało by się coś zrobić. Tylko ludzie zamiast pomóc to rzucają się do domów po swoje kamery bo będą mieć miliony wejść na YT. Każdy ma chyba w domu lub w samochodzie gaśnice. A nikt nawet nie próbował. To jest najbardziej przerażające.
Może będzie to jakaś małą przestrogą i pstryczkiem w nos i ludzie sobie uświadomią, że warto zrobić cokolwiek by ratować kogoś innego.

Logika_2

Na początku u mnie też pojawiła się reakcja złości na ludzi, że jak zwykle wolą kręcić i szukać sensacji niż działać, ale zaraz potem pomyślałam, że przecież to był wybuch, ogień i kwestia minut, nie wiem czy ktokolwiek dałby radę tam podejść nie narażając się na poparzenie, lub nawet śmierć.... Mam mieszane uczucia, co nie zmienia faktu, że śmierć najgorsza z możliwych.

Camilla3

ja tak samo...

Logika_2

Nie wiem ile masz lat ale pomyśl i poczytaj.... mało kto kto by zobaczył tak zmasakrowane auto udzielił by pomocy to po pierwsze. na filmikach widać już palące się auto, a od palącego się auto to wybuchu to moja droga jest kilka sekund. Już wydano oświadczenie, że wybuch nastąpił w przedniej części auta na wskutek wylania się jakiegoś płynu, a silnik znajdował się w tylnej części. Mało tego nawet jeśli by się udało podbiec do tego samochodu nikt by ich nie wyciągnął tak zmiażdżone auto trzeba rozcinać zresztą widać, że tam nic nie zostało.
Nie wiem czy ty bys podbiegła do palącego się samochodu będąc w szoku z myślą, że kogoś uratujesz Ja osobiście bałabym się wybuchu ... na jednym nagraniu słychać jak ludzie dzwonią po pomoc...
Poza tym tu powinna być przestroga dla ludzi to że masz szybki samochód nie czyni Cię królem kierownicy....
Jakby nie patrzeć śmierć na własne życzenie, samochód jechał z znaczną prędkością, a samochód to tylko sprzęt a człowiek jest człowiekiem nie masz nigdy pełnej kontroli nad pojazdem ....

Chile91

Trudno się w pewnym sensie z tobą nie zgodzić, to, że szkoda ludzi i jest żal po ich śmierci to jedno, ale druga sprawa to taka, że szarżowanie na drodze nie przynosi nic dobrego i zawsze wiążę się z niebezpieczeństwem utraty życia czy zdrowia. Niezależnie jak się umie jeździć, bo ten przykład pokazuje,że nawet najlepszym się może zdarzyć tragedia.

Chile91

Zgadzam się w 100% z twoja opinią. Niestety płonacy samochod to ryzyko zagrożenia wybuchem czy poparzeniem a zasada udzielenia pomocy jest następujaca: Pomagaj zawsze ale jesli mozesz byc zagrożony przez bezpośrednia pomoc komuś spróbuj lepiej zadzwonić po pomoc albo pomóc w jakis pośredni sposób. Tak czy siak aktor był niestety raczej nie do odratowania-trudno przeżyc w płonacym wozie. Wiem tez że o zmarłych źle się nie mówi ale kilka komentarzy wyżej tak jak ty napomknełam ze jest prawdopodobne że niestety aktor sam przyczynil sie do swojej smierci brawurowa jazda i powinna to byc przestroga dla wszystkich kierowców.

Chile91

dodajmy jeszcze że gdyby nieprzygotowany cywil zaczął ratowac kogos z palącego samochodu sam mógłby się zapalic i zginać a jako jeden i tak nie miałby szansy otworzyc samochodu czu chociazby wyciągnąć z tamtad człowieka. A ratownicy i lekarze? mieliby 2 razy więcej pracy i nie mogliby może w pełni skupic się na 1 ofierze a co dopiero 2 nie mowiąc juz o innej ewentualnosci kiedy zmiast jednego ciała znaleźliby dwa..dwa utracone życia.Sukces z takiej misji ratunkowej jest żaden

Logika_2

też jestem zła,może nie mogli uratować,ale żeby kręcić...

Kinomaniaczka_tvd

Tu sie zgadzam, o ile moge zrozumiec w takiej sytuacji ze nie ratowali, bo to byla ciazka sytuacja praktycznie po kilku minutach wybuch, to zrozumiec takiego hienowatego zachowania jakim jest krecenie filmikow z takiej tragedii nie moge. Okropnosc zero szacunku dla zmarłych i wyczucia.:((( Ostatnia rzecza jakaby mi na mysl przyszla w takiej sytuacji to wyjac aparat i krecic:((

monia198923

dokładnie

Kinomaniaczka_tvd

niestety takie mamy dzisiaj czasy. Jest huragan czy tsunami to durni turysci zamiast uciekać stoja niedaleko kataklizmu i kręcą filmiki telefonami . To samo dotyczy wypadków-kiedyś były zwykłe tlumy gapiów, teraz ludzie nagrywają takie sytuacje i czasem wrzucaja je ,,dla szpanu'' do Internetu albo sprzedają stacjom telewizyjnym. Bez wzgledu na szybkosć reakcji aktor i tak miał niewielkie szanse na przeżycie-jeśli nastąpił wybuch i pojawił się pożar to trzeba mieć dużo szczęścia aby nawet z szybka akcja ratunkowa wyjść z tego cało. Nie wiem ponieważ nie znam szczegółów czy sam nie przyczynił sie niestety do swojej smierci-może jechał za szybko, moze popełnił jakis błąd-mowię to ku przestrodze kierowców poniewaz oczywiscie nikt nie powinien umierać ale niektórzy niestety zapominają o swoim bezpieczeństwie.

Logika_2

Nie gadaj głupot z tym nieratowaniem. Wszędzie pisano ze ludzie probowali gasic ale nic to nie dało. Nawet sie taki Pan wypowiadal co mial tam gdzies sklep obok i mowil ze probowali ale byli zaklinowani a samochod po 3 minutach wybuchł. To jak stoja i sie gapia ludzie to zobaczylas pewnie na 30 sekundowym filmiku juz po wybuchu auta. No wtedy to juz nie bylo co ratować :((( A nawet gdyby naprawde nie ratowali to ja bym nikogo nie oskarzała, bo skoro palil sie to wiadomo ze w koncu dojdzie do wybuchu. Łatwo tak mowic z naszej perpektywy bo nie bylismy TAM, a jakbysmy wiedzieli ze za chwile wybuchnie to ratowalabys narazajac zycie nie wiedzac czy oni jeszcze zyja? Ryzykowalabys ze zostawisz bliskich rodzine ratujac ich wiedzac ze auto za chwile wybuchnie, no pomysl.

Logika_2

Też tak myślałam, ale z drugiej strony- ile osób podbiegłoby do płonącego samochodu? Teraz wiemy, że mieli minutę, ale oni nie wiedzieli, mógł wybuchnąć w każdej chwili. U mnie w Toruniu był kiedyś przypadek, że w Wiśle topił się facet, a drugi wskoczył mu pomóc i obaj zginęli.

Logika_2

ludzie nie macie pojecia o czym mówicie, nie wyciągneli by go z samochodu, nawet strażacy potrzebują do tego sprzętu, mój szwagier jest strażakiem i wiem że to nie jest takie proste, pamietam nawet jak kiedys zostawilem siostre w samochodzie na poboczu a sam poszedlem do sklepu w tym momencie jakis gosciu przy manewrowaniu uderzyl lekko w jej drzwi i juz nie dalo rady ich otworzyc, przy tak lekkim uderzeniu a co tu mowic przy takim wypadku jak oni mieli, nikt by tu nic nie poradzil, oni itak by zgineli

Kinomaniaczka_tvd

Aha no i uważam, ze osobą które nakręciły ten filmik zaraz po wypadku powinny zostać postawione zarzuty o nieudzielenie pomocy w miejscu wypadku. Jak już pisałam wyżej - w samochodach są gaśnice, w sąsiedztwie były domy - na pewno coś dało się zrobić

Logika_2

Ludzie nie pomogli, bo tylko mogłoby być więcej ofiar. Pojazd płonął, było zagrożenie wybuchem. W takiej sytuacji nie mogą Ci zostać postawione zarzuty o nieudzielenie pomocy (nie wiem jak dokładnie jest w USA, w danym stanie). Oczywiście mógł ktoś heroicznie próbować coś zrobić, no ale co.... Liczba ofiar mogłaby się tylko zwiększyć. Nawet gdyby podbiegło tam 10 osób z gaśnicami samochodowymi to na nic by się to zdało. Takie gaśnice potrafią tylko przygasić "dymiący" się silnik, a nie pożar, nawet niewielki... Do tego dochodzi zakleszczenie pojazdu.

Ludzie więc zachowali się dobrze, w takiej sytuacji mogli tylko wezwać straż i liczyć, że zdąży (no niestety...), a jakieś heroiczne próby wydostania poszkodowanych mogłyby się skończyć tylko gorzej w rozrachunku końcowym.

Kin333

Tez tak uwazam łatwo tak mowic gdy sie nie jest w takiej sytuacji. Ja sama nie wiem jakbym postapila gdybym wiedziala ze auto moze za chwile wybuchnac a oni nie wiadomo czy zyja i czy zdaze im pomoc.

Kin333

dokładnie

Logika_2

Już widzę jak biegniesz z gaśnicą samochodową ( którą za dużo zresztą nie ugasisz) do palącego się ogromnym płomieniem samochodu, bucha z niego gorącem (w sumie to zanim Paul się spalił pewnie zdążył się usmażyć i w dodatku słychać wybuchy (opon, bo samochody wbrew pozorom nie wybuchają jak na filmach), ludzie się bali i nikt ich za to ukarać nie może. Chyba główną atrakcją też to nie było, bo ja osobiście widziałem tylko jeden filmik jak auto się paliło i nikt bynajmniej tam tego specjalnie nie kręcił w różnych ujęciach żeby na yt fajnie wyglądało, nagrali chwile palącego się auta i sami uciekli bo coś strzeliło z płonącego wraku.

Logika_2

Człowieku w 60 sekund ?! To nie jest film akcji z tego samochodu po uderzeniu i tak nic nie zostało widziałeś wgniecenia ?!
JEśli by nie stanął w płomieniach siła uderzeniowa była tak wielka że oni sami zostali wgnieceni w część pojazdu do tego obrażenia wewnętrzne krwotoki, obicia. Nawet jeśli nikt by ich bez specjalnego sprzętu nie wyciągnął .... auto trzeba byłoby rozcinać....
Znam przypadek gdzie samochód koziołkował i świadkowie wypadku wyciągnęli dziewczynę z miejsca masażera żeby ją ratować zginęła od razu podczas tego wyciągania, tylko dlatego że pękł jej kręgosłup i poruszając nią przerwali go do końca....

Kinomaniaczka_tvd

Mógł być nieprzytomny, ale żyć, więc może czuć nie czuł wiele, ale teoretycznie jakby na do spojrzeć to spalił się żywcem... Też mnie ta myśl przeraża, bo jak sobie człowiek pomyśli, że był dla niego ratunek, a przepadło to strasznie dobija.

Camilla3

Nie było żadnego ratunku ludzie nie ma co gdybać!
Też mi jest go szkoda, ale to mówię śmierć na własne życzenie.
Nawet jeśli samochód by nie spłonął, jakimś cudem... to są dwa scenariusze albo by zginął w aucie na wskutek obrażeń śmiertelnych w męczarni bo trzeba by było czekać aż rozetną auto, albo zginął by w drodze do szpitala... przy takim uderzeniu to jeden wielki krwotok wewnętrzny, jeśli np byłby krwotok wewn., w potylicy to śmierć jest też bardzo szybka.
Mogłaby wtedy śmierć też nastąpić podczas wyciągania z auta na wskutek uszkodzenia kręgosłupa.... różne opcje nawet jeśli by przeżył to sądzę, że byłby niepełnosprawny.
Ale to i tak zawsze gdybanie ... nawet jeśli żył podczas wybuchu to nie cierpiał długo to było kilka sekund.
Taka prawda, że na świece ginie znaczna ilość ludzi od takich wypadków a wszyscy teraz cierpią bo ulubiony aktor... ok mi też jest szkoda ale nie ma co gdybać...
Szkoda tylko, że wypadek na własne życzenie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones